Zapraszamy do wysłuchania homilii oraz konferencji ks. Andrzeja Wójcika wygłoszonych na naszym dniu skupienia.
PRZYJMUJ ŻYCIE I GŁOŚ ŻYCIE
Dz 4,13-21; Ps 118; Mk 16,9-15
Wyrzut Jezusa jest zawsze wielkim darem, bo robi to Ten, który oddał za nas życie. Nie chce nas pognębić, ale chce dotrzeć do możliwości, które w nas są, pokazać nowe perspektywy i powiedzieć o każdym z nas to, w co sami nawet nie wierzymy. Nasz sposób przekazywania jakiejś prawdy, czy upominania zależy od tego, jak słuchamy upomnienia Jezusa, jacy jesteśmy w stosunku do siebie nawzajem, czy odkryliśmy słowo, które nas podnosi, które mówi, kim jesteśmy i które nas posyła. Potrzebna nam jest pokora, która czyni z nas ludzi zdeterminowanych, pełnych energii, ale jednocześnie w przedziwny sposób łagodnych. Jezus nas posyła i mówi: Przyjmuj życie i głoś życie!
RADOŚĆ PASCHALNA
Radość jest najbardziej naturalną potrzebą człowieka, którą może zaspokoić wyłącznie Bóg. Jezus modli się o tę pełnię radości dla nas i rzeczywiście nam ją daje. To znaczy, że źródło radości w nas jest. Emocjonalny stan radości to nie jest to samo, co jej najgłębsze źródło, ale zawsze jest jego znakiem. W Jezusowej obietnicy radości nie chodzi o stany emocjonalne, ale o istnienie w człowieku źródła radości, którego się nie da usunąć. Pawłowe „Radujcie się zawsze w Panu!” jest zachętą, a wręcz przykazaniem radości. Macie się radować! Św. Paweł pokazuje owoc tej radości – wyrozumiałą łagodność, czyli to, w jaki sposób człowiek traktuje innych. Prawdziwa radość ma zawsze źródło paschalne, jest przechodzeniem ze śmierci do życia, któremu towarzyszy wcześniejsza walka. Smutek jest zawsze zapowiedzią radości dla człowieka, który rzeczywiście wierzy i który spotyka się z Chrystusem. Trzeba spojrzeć w prawdzie na to, w co uciekamy, kiedy jest nam trudno, w jakie uzależnienia, które mogą nas zatrzymać, czy zawrócić z drogi do źródła prawdziwej radości. Jeśli podchodzimy do życia paschalnie, to docieramy do źródeł radości i przyciągamy radością innych. Wyrozumiała łagodność sprawia, że nie skreślamy człowieka, że nie jest on nam on obojętny, nawet kiedy robi złe rzeczy. Każdy jest dla nas ważny i nawet jeśli teraz czyni nam coś złego, to jest w nas przebaczenie i wiara, że kiedyś razem się spotkamy. O paschalną radość trzeba walczyć, trzeba pytać, dlaczego jej nie ma, dlaczego przychodzi smutek, szczególnie wtedy, kiedy to wynika z naszego braku decyzji, z jakiegoś sprzeciwu, z frustracji, z którymi nie możemy sobie poradzić. Trzeba walczyć i czekać, dopóki Pan Jezus nie przywróci nam tej głębokiej, prawdziwej radości, bo jej źródło jest w nas.